2014.08.25

GAZETA STARACHOWICKA 18.08.2014 r. Nr 34(1157) Janusz Piechociński w Starachowicach Wiceminister chwali Odlewnie – To pierwszy z zakładów tradycyjnego polskiego odlewnictwa, który przeszedł aż taką modyfikację. Jest tu profesjonalne zarządzanie i jest zrozumienie załogi – tak o Odlewniach Polskich S.A. mówił podczas środowej wizyty w Starachowicach wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński. Wicepremier spotkał się w Świętokrzyskiem z przedsiębiorcami, którzy odnajdują się dobrze na rynku branżowym, korzystając z dotacji unijnych i nowoczesnych technologii. Towarzyszyli mu w tym objeździe: wiceminister gospodarki Arkadiusz Bąk oraz członek Zarządu Województwa Świętokrzyskiego Kazimierz Kotowski, którzy zwracali dużą uwagę na inwestowanie oraz rozwijanie firm w kontekście nowej perspektywy unijnej na lata 2014 – 2020, która premiować będzie innowacyjność, przedsiębiorczość oraz projekty z zakresu energetyki czy społeczeństwa informacyjnego, włączając w to również inicjatywy środowiska biznesowego z naukowym. Było też sporo na temat skutków rosyjskiego embarga na artykuły rolno-spożywcze. Przedstawiciele rządu i województwa odwiedzili m.in. przedsiębiorstwo odzieżowe DANA w Skarżysku Kościelnym i gospodarstwo rolne Grzegorza Gorazda w Gierczycach (gm. Wojciechowice). W Starachowicach zwiedzili Odlewnie Polskie, które wdrażają innowacyjny projekt tworzenia w spółce Ośrodka Badawczo – Rozwojowego Komponentów Odlewniczych „OBRKO” i mają w planach wybudowanie „zielonej farmy”, która pozyskiwałaby energię ze źródeł odnawialnych. Tu również odbyła się konferencja, na której padła zapowiedź wsparcia przy otwieraniu nowych rynków dla polskiego eksportu, co – zdaniem wicepremiera – wydaje się dziś niezbędne, jeśli wziąć pod uwagę gigantyczną niepewność oraz nieprzewidywalność zjawisk politycznych. – Dziś trzeba działać. Potrzebny nam patriotyzm dnia codziennego. Musimy wspólnie się zastanowić, jak pobudzić gospodarkę i jak ją ochronić w razie konfliktów. Większość gospodarek krajów starej Europy odnotowuje dziś spadki – mówił wicepremier wskazując na przykład Francji, Włoch i Hiszpanii, które najgorsze mogą mieć jeszcze przed sobą, czy gospodarki niemieckiej, która nie będzie mieć jednak tak dużych wzrostów, jak zakładano. Tym bardziej cieszy więc sukces Odlewni Polskich, które w ostatniej dekadzie odnotowały wzrost w sprzedaży produkcji o 150 proc. – Są chyba pierwszym z odwiedzanych przeze mnie zakładów z tej tradycyjnej gałęzi produkcji, które przeszły aż taką modyfikację. Wymieniły całą dotychczasową technikę w oparciu o własny kapitał lub środki unijne – chwalił Odlewnie wicepremier, dziękując kierownictwie oraz załodze, które mimo kryzysu i ogromnego spadku obrotów (w krytycznym momencie o ok. 40 proc. ) pokazały czym jest profesjonalne zarządzanie i zrozumienie załogi. Mówił także o wsparciu działań inwestycyjnych, wzmacniających przemysł przetwórczy. – Polscy rolnicy muszą nie tylko wytwarzać zboże, ale być coraz bliżej wytwarzania chleba. Nawet Odlewnie, które posiadają w swoim portfelu ponad 80 proc. importu, muszą szukać nowych odbiorców – nie krył wiceminister, podkreślając, że to Świętokrzyskie wpisało branżę metalurgiczną do priorytetowych. – W Odlewniach Polskich, nawet po przejściach, zarabia się więcej niż średnia krajowa. Nikt nie zatrudni za minimalną płacę technologa, który pracuje w kontakcie z maszyną, co tylko dowodzi, że także w firmach z kapitałem polskim jest odpowiedzialność społeczna i dobre relacje pomiędzy pracownikami. – Chcielibyśmy, by płace były adekwatne do potrzeb, a za podwyżką szedł również rozwój. Cieszy mnie również, że firma ma duże ambicje, jeśli chodzi o odnawialne źródła energii, bo nie jest dziś tajemnicą, że najlepszą energię wytwarza się w oparciu o swoje zasoby. Wspomniał też o ofercie edukacyjnej. – Chcemy uruchomić tu program edukacyjny dla zatrudnianych w przyszłości osób, z wykorzystaniem rozwiązań podpatrzonych w Niemczech czy Austrii. Klasy przyzakładowe, o których głośno, uczestniczyłyby we wsparciu publicznym. Za przykład wicepremier podał Specjalną Strefę Ekonomiczną „Starachowice”, która od dawna wspiera nasz przemysł i nadal będzie to robić dzięki wydłużeniu przez rząd okresu jej funkcjonowania. Zapowiedział również nowego i poważnego inwestora zagranicznego, który niebawem ma się pojawić. – Myślę, że wkrótce prezes Specjalnej Strefy Ekonomicznej obwieści sukces. Wasz teren znalazł się bowiem na krótkiej liście zainteresowań bardzo poważnego inwestora – uchylił rąbka tajemnicy Janusz Piechociński. Wiceminister gospodarki Ilona Antoniszyn-Klik zadeklarowała w ub.r. stworzenie chińskiej strefy ekonomicznej w jednej z polskich SSE, może więc… (An)